"I gdzie ta miłość?" Odcinek 4

Magda była pochłonięta pracą. Musiała nadrobic kilka godzin spóźnienia.

 Wtem w redakcji pojawił się powód problemów- Rafał. Chłopak dowiedział się ,że jego dziewczyna pracuje w tym oto biurowcu i postanowił ją odwiedzić.

 -Magda, jakiś typ stoi za drzwiami. Do ciebie?-zapytała Monika.
-Jaki typ?
Magda oglądnęła się za siebie i ujrzała jej chłopaka.

-Rafał, co ty tu robisz? Wiesz ile mam przez ciebie kłopotów?

-No właśnie i na rozluźnienie zabieram cię do kina

-Myślisz,że ja mogę sobie teraz wyjść?

-Niedziela jest. Zapomniałaś?

-Nie, ale jak wiesz mam teraz dyżur i nie mogę sobie tak po prostu iść.

-Skarbie, proszę , mam juz bilety.

-Mówię ci ,że nie mogę!

-To ja się pójdę spytać twojego szefa

-Przestań i tak dostałam ochrzan przed chwilą za spóźnienie. Nie dodawaj mi problemów. A ty czasem nie idziesz do pracy? Nie byłeś już tydzień.

-Zwolnili mnie, ale to nie szkodzi.

-Jak to nie szkodzi? A za co będziesz żyć? Będziemy żyć?

-Właśnie przyszedłem o tym porozmawiać. Posłuchaj. Tyle się między nami działo, kocham cie i ty też mnie kochasz i mam pomysł..

-Wyjdziesz za mnie?

-Ale teraz, już ?!

-Tak, a kiedy?

-Boże, no pewnie że za ciebie wyjdę!! Rafał!!

Po dłuższej chwili

-Słuchaj kotku, jak ja już ci mówiłam muszę zostać do siedemnastej

-Spoko, poczekam na ciebie

-Dzięki, kochany jesteś

-A później pójdziemy do mnie

-Ha kochany chciałbyś

-Widzisz Monika, jaki on kochany? Czeka na mnie cały czas

-Bo ma w tym interes

-Nie przesadzaj. On mnie kocha

-Akurat. Nie wygląda na takiego

-Monika przegięłaś, co ty sobie myślisz?

-Dziewczyno ja tylko martwię się o Ciebie! Nie widzisz co on z tobą robi?

-Co niby?

-On cię zahipnotyzował. Chodzisz u niego jak w zegarku. Musisz iść na kompromis a nie spełniać jego wszystkie zachcianki! Sory Madzia ale ty nie jesteś w jego typie!

-Słucham?!

-Dla niego sa dziewczyny które wszędzie cycki pokazują.

-Wiesz co nie chce mi się ciebie słuchać! Pójdę już

-Zbudujemy dom, urodzę dziecko, będziemy mieszkać z moja mamą, prawda?!

-Zobaczymy skarbie

-Obiecaj

-Słuchaj, myslisz,że ja mam ochotę mieszkać z twoją starą?

-Słucham?! Jak ty powiedziałeś? Dlaczego obrażasz moją mamę?!

-Myślisz,że mi to pasuje jak cały czas mówisz o  takich pierdołach. A ja jestem gdzies na ostatnim planie.

-Nie.

-Dobra, sory wejdźmy już i weż ten szalik. Tylko się sprężaj bo na film nie zdążymy

-Rafał!! Moja mama zemdlała!!

-Poczekaj, sprawdzę czy żyje

Po chwili

-Madziu, bardzo mi przykro

-Ale jak to ?! To niemożliwe!!

-Magda, spokojnie. Ona miała już swoje lata

-A..le c.o.o. ty mówisz?! To moja mama ! -powiedziała przerywając płaczem

-Chodź tu

-Zostaniesz dzisiaj u mnie na noc. Nie chcę być sama teraz.. Proszę

-No nie wiem. Dzisiaj miałem wyjść z kolegami na piwo

-No proszę

-Dobra, zostanę

Następnego dnia

-Dziękuje ,że ze mną zostałeś.

-Nie ma sprawy. Musze cię wspierać

Nagle Magda poczuła silny ból brzucha i zakręciło jej się w głowie

-Ał! Co się dzieje?

Dziewczyna szybko wybiegła i zaczęła wymiotować

Gdy poczuła się juz lepiej siadła koło swojego ukochanego na kanapie.

-Na tej kanapie często siedziałam z moja mamą...

-A o czym rozmawiałyście?

-Ostatnio.. ostatnio o tobie. Mówiłam jej jak bardzo cie kocham.

-Kotku telefon dzwoni

 -Halo? O! Dzień dobry szefowo

-Dla mnie dobry,lecz dla pani chyba nie

-A to niby dlaczego?

-Jest pani zwolniona

-Aale ..

-Nie wie pani dlaczego? A ja powiem. W poniedziałki też się chodzi do pracy

-Ale prosze pani! Umarłą mi mama i muszę załatwić formalności

-Tak pani Magdo, każdy tak mi mówi. Do widzenia.

Rozłączyła się...

-Dlaczego mnie to wszystko spotyka?! Co ja zrobiłam?! Gdzie popełniłam błąd?!

-Co sie stało?!

-Zwolnili mnie!!

Nagle Magda poczułą się tak niedobrze,że zemdlała

______________________________

To tyle na dzisiaj. Jutro lub w środę kolejny odcinek 5

Będzie w nim dość duża niespodzianka, choć dla niektórych spodzianka xd

Zapraszam do czytania i prosze o opinie na temat tego odcinka. Udany? :)